8 czerwca tego roku obchodziliśmy po raz 6 Światowy Dzień Oceanów. Aby uczulić szerszą publiczność na wagę oceanów dla naszego życia i na problemy, przed którymi oceany stoją, Google, przy współpracy z Catlin Seaview Survey od dwóch lat przeprowadza projekt polegający na fotografowaniu i filmowaniu różnych miejsc w głębinach oceanicznych, między innymi na Wielkiej Rafie Koralowej, Bahamach, Hawajach i Filipinach. Służyć ma to monitorowaniu, jak zmieniają się oceaniczne ekosystemy w związku z coraz większym zanieczyszczeniem środowiska i ocieplaniem klimatu. Pomoże to naukowcom i ekologom podejmować kroki w celu pomocy przyrodzie mórz.
Jednak nie tylko badacze mają dostęp do tych filmów i zdjęć. Google wypuściło właśnie kolejną odsłonę swojego słynnego Street Views mianowicie Google Ocean Street Views (https://www.google.com/maps/views/streetview/oceans?gl=pl). Bez zakładania pianki, maski i automatu oddechowego możesz podziwiać samogłowy, humbaki i żółwie morskie w ich naturalnym środowisku. Obrazy udostępnione w ramach nowej usługi Google dają możliwość „pływania” razem z nurkami dzięki kursorom na ekranie. Możesz poczuć się jak prawdziwy zdobywca głębin bez wstawania z fotela. Zobaczcie poniżej kawałek świata pod wodą nieopodal Indonezji. Złapcie obraz kursorem myszki, przeciągajcie i podziwiajcie widoki.
Jednak obok niewątpliwej rozrywki, jaką daje Google Ocean Street View, daje ono też większe pojęcie zwykłym ludziom o ekosystemach oceanicznych. Razem z tą większą świadomością piękna i bogactwa oceanów, przychodzi refleksja, jak każdy z nas może oceanom pomóc. Daje to nadzieję na przetrwanie raf i zagrożonych gatunków morskich roślin i zwierząt. Oglądanie filmów pięknych miejsc w oceanach może też niejednego „nawrócić” na nurkowanie, a ponieważ kochamy ten sport – jesteśmy jak najbardziej za!