To było już Nasze 11 Profundalowe Safari. Latamy najczęściej z Krakowską Nautiką, choć w ubiegłym roku byliśmy na łodzi Star Jet z Seatressure, i też było extra. Wybór operatora w moim przypadku zależy od dostepności terminów i łodzi. Czasami jest trudno spełnić moje wymagające życzenia.
W poprzednim roku na safari pojechaliśmy w gronie 18 osób. W tym nie liczyłem na dużą frekwencję, ponieważ większość uczestników bierze udział w wyprawie co dwa lata.
Wiosną ogłosiłem szczegóły wyjazdu i zgłoszenie wysłało 22 osoby, z Profundalowej ekipy ostatecznie pojechało 17 osób. Świetnie ! Zaczynamy relację…
Dzień 1
Wylot tradycyjnie z Okęcia. Spotykamy się w kolejce po bilet i nadanie bagażu. Ekipa ze Zbuczyna jak zwykle nie zawodzi, zapasy zrobione. Przelot do Hurghady, gdzie mamy szybki transfer autokarowy do portu. Tu czeka na Nas duża łódź Long Island. Zakwaterowanie, posiłek, klarowanie sprzętu, część ekipy idzie do centrum Hurghady, część wypoczywa na łodzi. W nocy przylatuje ekipa z Katowic.




Dzień 2
Tym razem śpimy dłużej, do godziny 9.00. Śniadanie, poznanie nowych uczestników i odprawa na temat zasad obowiązujących na łodzi i omówienie harmonogramu najbliższych dni. Odprawę prowadzi Alicja, która reprezentuje Nautikę. Wypływamy w okolicę Hurghady na nurkowanie sprawdzające tzw. check dive.




Nurkowanie 1 – 52 min, 8 m – Sha’ab El Erg
Typowy check dive w okolicy łodzi, która zacumowana jest tak jak na poniższym obrazku. Przy wpłynięciu do przesmyku pomiędzy rafami silny prąd czołowy, zawracamy. Strzelenie bojki i wynurzenie.

Po nurkowaniu przemieszczamy się do wyspy Small Gubal na dwa nurkowania. Dzienne i nocne. Idealnie jest poznać miejsce w dzień, aby zanurkowac w nocy. Miejscówka słynie z latarnii morskiej na wyspie, to na lądzie a pod wodą – szkielet łodzi zwanej Barka, na której widziałem dwie największe mureny w moim życiu.




Nurkowanie 2 – 58 min, 14m – Small Gubal Island
Łódź zacumowała nad barką. Płyniemy na północ mając rafę po lewej. Na wysokości latarni zawracamy. Mijamy piękne ławice ryb otaczające ze wszyskich kierunków.




Na to nurkowanie zabrałem po raz pierwszy obudowę podwodną do smartfona firmy Weefine. Do niej mam obiektyw szerokokątny i w środku Iphone 11. Wszystkie zdjęcia zamieszczone w relacji wykonałem tym zestawem. Polecam.




Po nurkowaniu mieliśmy zajęcia z yogi. Prowadząca Alicja. Frekwencja dopisała. Dobry pomysł na kolejne wyjazdy.


Nurkowanie 3 (nocne) – 50 min, 13 m – Small Gubal Island
Przed odprawą sprawdzamy prądy. Są spore. Pierwszy dzień nurkowy, część ekipy odpuszcza nurkowanie. 3 zespoły nurkują. W planie barka i do rafki, 30 minut i powrót. Zanurzamy się, prąd słaby, płyniemy do barki i …zostajemy tu 😉 polowanie ostrobokowatych na mniejsze rybki. Wielkie ławice, oświetlamy je latarkami, w tle barka. Podwodny spektakl !!! Drugie najpiękniejsze nocne w moim prywatnym rankingu. Przy okazji mnóstwo skrzydlic i dwie duże mureny pod kawałkiem blachy. Po wyjściu małe ryby w piance 😉 Żałuję, że nie wszyscy poszli na to nocne. Poniżej film.
To był dzień pełen emocji. Płyniemy na Abu Nuhas.
Dzień 3
Sha’ab Abu Nuhas, wśród polskich nurków znana jako Stalowa Rafa, to trójkątna rafa koralowa leżąca w północnej części Morza Czerwonego, na skraju cieśniny Gubal. To właśnie jej położenie ma największy wpływ na ciężkie warunki, z którymi muszą zmierzyć się załogi przepływających obok rafy statków. Jej północna strona szczególnie narażona jest na silne falowanie, które zdecydowanie utrudnia cumowanie. Do tego dochodzą silne prądy odczuwalne zarówno na powierzchni, jak i pod wodą.

Po dopłynięciu zacumowaliśmy od południowej strony. Na północnej kilkumetrowa fala, najwieksza nad Chrisoula(Marcus) do której nie dopływaliśmy Zodiakami, i niestety nie nurkowalismy tu tym razem. Najbliżej był Ghiannis D i pierwsze nurkowanie zrobilismy na nim.
Nurkowanie 4 – Ghiannis D – 50 min, 23m, grupa sidemount + Carnatic
Ghiannis D został zwodowany w 1969 roku pod nazwą Shoyo Maru w japońskim porcie Imbari. Od roku 1975 do 1980 pływał pod nazwą „Markos”, która do dziś jest widoczna na burcie statku. W 1980 roku został kupiony przez grecką firmę „The Dumarc Shipping and Trading Corporation of Piraeus” i od tego momentu nosi nazwę „GHIANNIS D”. To kolejny grecki frachtowiec, który zatonął na stalowej rafie. Zakończył żywot 19 kwietnia 1983 roku, wioząc ładunek drewna z Chorwacji. Dzisiaj Ghiannis D leży na głębokości 10-27 metrów, można do niego wpływać, a wycieczka wzdłuż tego statku to niesamowite przeżycie. Warto wpłynąć do maszynowni i zobaczyć jej wyposażenie. Ze względu na niedużą głębokość i łatwość eksploracji, mogą tu nurkować początkujący. Wrak ma rozmiary: długość 99 metrów, szerokość 16 metrów. To najlepiej zachowany wrak rafy Shaab Abu Nuhas.



Mój ulubiony wrak do penetracji. Jak zwykle byliśmy wszędzie. Na rufie znajduje się mało uczęszczane pomieszczenie, wejście jest jedno i cała grupa musi popłynąć do góry, aby wszyscy wpłynęli do środka. Miejsca nie jest dużo. W momencie kiedy zamykający grupę nurek wpłynął, pierwszy musi uciekać bo wszyscy się nie mieszczą. W tym roku przy wyjściu wielka murena zablokowała drogę Arturowi, musiał czekać i oddzielił się od grupy. Musiałem wrócić na zewnątrz i skierowac kolegę do maszynowni, gdzie czekała reszta grupy. Cały wrak leży pochylony pod kątem 45 stopni. Błędnik szaleje i niektóre osoby mogą mieć zawroty głowy. Dotychczas na zakończenie nurkowania robiliśmy sobie fotki przy poziomej belce na 5 metrach. Niestety belka spadła i już nie jest tak fotogenicznie. Popłynęliśmy na dziób gdzie minęliśmy się z grupą z Katowic. Konfiguracja Sidemount ma tę zaletę , że mamy dużo gazu. Zanurzając się miałem w głowie, dla ekipy niespodziankę. Na odprawie omówiony był wrak Ghiannis D. Trzy pozostałe grupy wynurzyły się i wróciły do Long Island. Z dziobu Ghiannis zamiast wracać pokazałem znak do rafy. Płyneliśmy na 5 metrach 8 minut z skręciliśmy w lewo. Naszym oczom ukazał się wrak Carnatic.





Jest to Brytyjski statek parowy który zakończył swój żywot 13 września 1869 roku na rafie Shab Abu Nuhas. Część załogi i pasażerów zdołała się uratować, 27 osób poniosło śmierć. Statek wiózł kosztowny ładunek złota, miedzi i funtów szterlingów – większość z tego wyłowiła specjalna ekspedycja niedługo po zatonięciu statku. Wrak został ponownie odkryty w 1984 roku i od tej pory wiele osób na nim nurkuje. Carnatic leży na boku na głębokości 20-27 metrów. Niegdyś wrak słynął z butelek wina, które można było na nim znaleźć, teraz został z nich prawie całkowicie splądrowany – możesz jednak spróbować szczęścia i poszukać trunku w mule.

Nurkowania na wraku Carnatica, z uwagi na jego pozycję i położenie, należą do łatwiejszych. Brak prądów oraz głębokość na jakiej leży, umożliwiają poświęcenie dużej ilości czasu na eksplorację statku co w połączeniu z przepięknym życiem otaczający wrak czyni te nurkowania niezwykle atrakcyjnymi i niezapomnianymi. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od napłynięcia na rufę. Piękny widok, zanurzamy się, wewnątrz jesteśmy sami. Uciekamy na ciekawszą część dziobową. Tu fajny bulaj, czyli okrągły otwór. Idealne miejsce do fotek, ekipa wewnątrz. Wpłyneliśmy do środka. Widoki nieziemskie, szkielet statku, wpadające słońce i mnóstwo ryb (glass fish) W tym miejscu można siedzieć godzinami. Wynurzyliśmy się przy zaparkowanych do liny zodiakach. Wejście było ciężkie, 2 metrowe fale. 😉 Top 5 moich nurkowań, Dwa dokładnie spenetrowane wraki podczas jednego nurkowania. I to drugi rok z rzędu !
Nurkowanie nr.5 Carnatic – 50min, 22m, grupa Sidemount Ghiannis D i powrót do łodzi 65 min, 20 m.
Na poprzednim nurkowaniu tylko grupa SM obejrzała wrak Carnatica. Teraz pozostałe grupy zostały dowiezione Zodiakami przy bardzo dużej fali. Wrak jak w opisie powyżej, mocno zniszczony, ale widowiskowy z pokazem olbrzymiej ilosci Glass Fish. Duża fala utrudniała wejscie na Zodiak. Grupa SM postanowiła nie wchodzić już na Zodiaki,
Rozpoczeliśmy nurkowanie na Ghiannis, obejrzeliśmy go z zewnatrz i ruszyliśmy w długą trasę do łodzi safari. Po drodze w kanale pomiędzy rafami liczyłem na Delfiny. Niestety Delfinów nie było, ale po około 60 minutach dopłynęlismy szczęśliwi do łodzi. Satysfakcja z dopłynięcia i spalenia nadmiernych kalorii.




Po tym nurkowaniu zdecydowaliśmy się opuścić Abu Nuhas (z bólem serca) Duża fala uniemożliwiła dotarcie do Chrisouli, tym razem pięknej maszynowni i olbrzymiej ilosci ceramiki nia zobaczyliśmy.
Czas na Thistlegorm !
Jeden z najsłynniejszych wraków świata leży w odległości około 4 godzin rejsu od Sharm El Sheikh. Był to statek przewożący wojskowe zaopatrzenie Aliantom w czasie drugiej wojny światowej. Zakończył swój żywot 6 października 1941 roku zatopiony przez niemieckie bombowce, po tym jak zakotwiczył na rafie Shaab Ali. Dokładne obejrzenie tego wraku wymaga co najmniej dwóch nurkowań. Zatopiony jest on na głębokości między 32 i 16 metrów, ale ponieważ część nurkowania odbywa się poniżej 20 metrów,przydałaby się specjalizacja Deep. We wraku zobaczysz działa, motocykle, karabiny, jeepy, ciężarówki, części samolotów i amunicję. Popularność tego miejsca nurkowego sprawia jednak, że większość obiektów jest zniszczona. Nie umniejsza to jednak niesamowitego przeżycia jakim jest nurkowanie na SS Thistlegorm. Jest to najczęściej fotografowany wrak świata.

Wykonamy tu 3 nurkowania. Odprawa. Standard, opis wraku i omówienie zagrożeń. Trzymać się liny przy zanurzeniu i wynurzeniu, nie wypływać poza obrys wraku bo będzie walka z prądem, a jak porwie wypuścić bojkę i patrzeć w górę bo sporo pontonów pływa po powierzchni. Nurkujemy dziś w jednej z najbardziej znanych miejscówek na świecie. Na nurkowaniu w tym miejscu rząd Egiptu zarabia więcej niż na turystach zwiedzających piramidy.
Więcej o SS Thistlegorm znajdziecie na tej stronie www.

Nurkowanie 6 – Thistlegorm wreck – Czas nurkowania 45 minuty, głębokośc 21 metrów.
Załoga kilka razy przestawia łódź Long Island. Lepsze miejsca są już zajęte, więc trzeba cumować do innej łodzi. Pierwsze nurkowanie robimy nietypowo, z zodiaka, tak jeszcze na Thistlegormie nie rozpoczynałem nurkowania. Przy zanurzaniu w tle widzimy Delfina. Nie wszyscy w to uwierzyli, ale załogi Zodiaków widziały 3 delfiny na powierzchni, co świadczy o Naszej prawdomównosci 😉 Zwiedzanie rozpoczynamy na śródokręciu, wpływamy do środka i penetrujemy dwa pokłady z ciężarówkami i wyposażeniem wojskowym. Widoczność bardzo słaba, nie zachęca do dłuzszej penetracji na zewnątrz, słońce zachodzi więc jest szaro i ponurko. Płyniemy jeszcze na chwilę na rufę zrobić fotkę przy działku i kończymy. Po wynurzeniu lekkie zamieszanie, część grup jest zbierana na Zodiaki, ja ze swoją decyduję sie dopłynąć do łodzi po powierzchni. Lekka walka z prądem, ale …w ten sposób zdobywamy też doświadczenie 😉




Nurkowanie 7 – Thistlegorm wreck – Nocne – Czas nurkowania 45 minuty, głębokośc 25 metrów.
Łódź przestawiona już nad wrak, od dziobu jest lina do śródokręcia. Kilka osób zrezygnowało z nurkowania, chyba prze złą widoczność. Skaczemy i przemieszczamy się po powierzchni trzymając line kierunkową. Przy dziobie zanurzamy się. Na dole prąd niewielki, płyniemy do działek, wracamy i zwiedzamy pokład. Ryb wyjatkowo mało, wpływamy pod pokład, oglądamy motocykle i kończymy nurkowanie. Bez wydarzeń.
Dzień 4
Nurkowanie 8 – Thistlegorm wreck – Czas nurkowania 61 minuty, głębokośc 28 metrów.
Poranek. Wszyscy w dobrych humorach i gotowi do zanurzenia. Prądów brak, widoczność lepsza. Tym razem ekipy ogladają miejsca których nie widzieli wczesniej, większość głębsze pokłady. Na fotkach poniżej, widoczne lokomotywy.






Jest jeszcze krótki film z tego nurkowania:
Przemieszczamy się do rezerwatu Ras Muhammad.

Rezerwat podmorski Ras Muhammad leży w Egipcie, na południowym krańcu Półwyspu Synaj, 20 kilometrów na południe od Sharm el Sheikh. Lokalizacja pomiędzy Kanałem Sueskim, a Zatoką Akaba sprawia, że mieszają się tu wody o różnym zasoleniu i żyje tu mnóstwo gatunków korali, i różnego rodzaju podmorskiej fauny. Silne prądy występujące w tym rejonie niosą ze sobą duże ilości planktonu, który przyciąga wiele gatunków ryb pelagicznych i rafowych, a także sprzyja wzrostowi koralowców. Więcej o tym rezerwacie przeczytasz u mnie na blogu w tym artykule.
Nurkowanie 9 – Shark + Yolanda Reef – Czas nurkowania 61 minuty, głębokośc 25 metrów.

W tym miejscu schemat nurkowania jest zazwyczaj podobny. Łódź safari zbliża się do sciany na wysokości Shark Reef. Nurkowie w pełnej gotowości czekają na sygnał i całą ekipą skaczą z łodzi jak najszybciej i dopływają do rafy, gdzie płyną z prądem do szczątków wraku Yolanda. Tym razem skoczyliśmy z Zodiaków, duża łódź nie była w stanie dopłynąć do rafy. Prąd był niewielki, nurkowanie łatwe a uwierzcie, że w tym miejscu potrafią być silne prądy, szczególnie w przesmyku pomiedzy Shark a Yolanda Reef. Zaraz po zanurzeniu zobaczyliśmy piękną ławicę ryb. Później żół, napoleon, skorpena, nadymka, płaszczka, błazenki, o wiele innych stworzeń.








Dopływamy do wraku Yolanda. MS Yolanda – cypryjski statek handlowy, który zatonął uderzając w rafy koralowe podczas sztormu na Morzu Czerwonym w Zatoce Akaby w Yolanda Reef w nocy z 1 na 2 kwietnia 1980 w drodze do Akaby. Na kilkunastu metrach znajduja się szczątki towaru czyli wanny i kibelki. Sam wrak zsunał się po ostrym zboczu i dziób znajduje sie na 145 metrach, reszta na 200 metrach.




Nurkowanie 10 – Dunraven wreck – Czas nurkowania 61 minuty, głębokośc 25 metrów.
Brytyjski statek parowy o długosci 83m. zbudowany w roku 1873 w stoczni w Newcastle. Przewożąc bawełnę i wełnę z Bombaju w Indiach, zatonął 25 kwietnia 1876 r., po uderzeniu w rafę opodal Sha`b Mahmoud w Zatoce Sueskiej na terenie Egiptu na Morzu Czerwonym. 25-osobowa załoga została uratowana

Wszystkie grupy, oprócz Naszej sidemountowej dopłynięcie Zodiakiem, sternik zrzuca centralnie nad wrakiem. Moja grupa dopływa około 15 minut, po drodze mijamy się z innymi ekipami. Ich przewodnik pokazuje mi, że jest prąd. Prowadzę klucząc jak najbliżej rafy i w pewnym momencie chowamy się za wrakiem i dopływamy od dziobu. Tu Nas wita błazenek 😉 Prąd jest, ale natychmiast wpływamy wąskim wejsciem do środka. Tu juz spokój. Jest ciasno, ale pięknie. Wypływamy z wraku w połowie i ponownie chowamy się pod kadłubem, mijamy kotły parowe. Za nimi przestrzeń i niesamowity widok, gra swiateł, tysiące ryb, widok nurków, dla takich chwil warto to robić…Wypływamy rufą i wskakujemy na śruby, tu pamiątkowe foty i wracamy. Długi dystans, ale dopływamy bez problemu.












Dziś nurkowania nocnego nie robimy. Płyniemy okolo 100 km na Brothers Island.
Podczas płynięcia przekąski, napoje, rozmowy, pełny relaks.




Dzień 5
Wyspy Braci a raczej „Bratnie Wyspy” to jedno z najbardziej odległych miejsc do nurkowania w Egipcie, Bracia to dwie wyspy w południowej części Morza Czerwonego, około 70 km od Egiptu i niemal niemal tyle samo od brzegu Arabii Saudyjskiej. Z powodu odległości, do wysp nie docierają łódki tzw. „daily boat”, można się tu dostać tylko dużymi łódkami Safari. Wyspy pod wodą wyglądają jak dwie ogromne kolumny wystające z dna morskiego od głębokości około 800 m, i są znane jako Big Brother i Small Brother. Wielki Brat, o długości 300 metrów, oprócz stromych ścian i pięknych koralowców posiada dwa wraki, Numidię i Aidę. Są one ustawione na pochyłych zboczach. Na Brothersach mamy duże szanse w Egipcie na spotkanie rekinów, choć w tym roku więcej ich jest na Elphinstone.


Nurkowanie 11 – Big Brother – Czas nurkowania 53 minuty, głębokośc 43 metrów.
Miejsce zacumowania łodzi to południowa strona wyspy czyli ta po przeciwnej stronie wraku Numidia. Tu zazwyczaj robi się ranne głębokie nurkowanie w poszukiwaniu rekinów młotów. Fala na wejściu. Zanurzenie do 40 metrów, rozglądamy się. Nie mamy szczęścia, ale grupa „Braciaków” widziała dwa rekiny białopłetwe w oddali. Kręcimy się w jedną i druga stronę przy rafie i kończymy nurkowanie.




Nurkowanie 12 – Big Brother – Czas nurkowania 59 minut, głębokośc 20 metrów.
łodzi nie mozna przestawić, po drugiej stronie sztorm. Zodiaki tez nie dopłyną. Powtarzamy nurkowanie pod łodzią i przy rafie w poszukiwaniu rekinów. Moja grupa znów nie miała szczęścia, w przeciwieństwie do grupy która widziała rekina przed wejsciem na łódź. My postanowiliśmy dopłynąć do Numidii. Niestety za daleki dystans i myślę, że 20 metrów przed Aidą musieliśmy zawrócić. Wracajac kilka fotek przy pomoście.




W przerwie pomiędzy nurkowaniami lunch. Liczyliśmy na wejście do latarni morskiej, w tym dniu nie wpuszczali nikogo, za to ekipa z koszulkami pojawiła się u Nas na łodzi. Jest też nowy model wzoru na koszulce.





Nurkowanie 13 – Small Brother – Czas nurkowania 48 minut, głębokośc 40 metrów.
Po dwóch nurkowaniach na Dużym Bracie, przepływamy na Małego Brata oddalonego o 2 km. Długość wyspy to 170 metrów. Do końca liczyliśmy, że fala osłabnie i uda sie zobaczyć Numidię lub Aidę. Niestety, Morze Czerwone nie było łaskawe.
Start z Zodiaków, ponieważ cumowaliśmy przy drugiej linii brzegowej do zaprzyjaźnionej łódki Starjet. Częśc ekip po desancie spotkała się z dużym pradem i nurkowania nie trwały zbyt długo. My popłyneliśmy w przeciwną stronę, schroniliśmy się za rafą i opłyneliśmy wyspę. Bezpośrednio do łodzi nie udało się wrócić , ostatnie 100 metrów za zakrętem na ostatniej prostej prad był za silny i wróciliśmy za rafę, strzeliliśmy bojkę i podpłynął zodiak.
Podsumowując Brothers. W tym roku nie udały się, mało rekinów duża fala, nie widzieliśmy wraków. Trudno, poprawimy w przyszłosci.





Kolacja i czeka nas nocne przepłyniecie w kierunku wraku Salem Express.
Dzień 6
Wrak. Wiąże się z nim smutna historia. Salem Express przewoził pielgrzymów udających się do Mekki. Pływał pomiędzy portem Safaga w Egipcie a Jeddah w Arabii Saudyjskiej. Ostatni rejs odbył się w grudniu 1991 roku. Uderzył w rafę podczas sztormu, zatonął 20 minut później. Katastrofę przeżyło 180 osób, zginęło ponad 1000 !!! Szczegołowo o katastrofie można przeczytać w artykule na portalu Jolly Diver: http://jollydiver.com/placemarks/salem-express/

Nurkowanie 14 – Salem Express – Czas nurkowania 65 minut, głębokośc 31 metrów.
6 grup podzielonych według uprawnień. Ja pływałem z grupą w konfiguracji SM. Trasa tradycyjna jednak dzięki dwóm butlom mogliśmy więcej i bezpieczniej. Pamiętajmy ze nurkowanie wewnatrz wraku to nurkowanie overhead i nie mamy mozliwości wypłynięcia. Jest 3 wyjścia, ale nie zawsze nad nami, a wrak ma 115 metrów długości. Inny problem to rzeczy osobiste pasażerów, rowerki dziecięce, tobołki, zabawki, należy to miejsce uszanować i zachowywać się stosownie zarówno podczas nurkowania i pobytu nad wrakiem. Pamiętajmy o ogromnej tragedii jaka się tu wydarzyła.








Nurkowanie. Zejście przy linie opustowej na lewą burtę znajdującą się około 10 metra głebokosci. Wpływamy wąskim otworem do bocznego ciasnego korytarza. Jeden za drugim omijamy dwa auta leżące oczywiście na boku. Dopływamy do dziobu i tu zanurzamy się w kierunku głównego ciągu komunikacyjnego. Przepływamy nad ciężarówką. W tle po drugiej stronie widać już błękitne wyjście, ale pamiętajmy że to 100 metrów dalej. Latarki oczywiście są tu niezbędne. Smutny odcinek, chyba najsmutniejsze nurkowanie na świecie, mijamy rzeczy osobiste, walizki podróżne, rowerki, zabawki, radia, pluszaki…. Dopływamy do wyrwanej klapy, w prawo do śrub napędowych. Oddalamy się od wraku aby zrobić zdjęcia rufy. Teraz czas na pokład, wpływamy do monumentalnej jadalni, wszystko jest odwrócone o 90 stopni, pamiętajmy o ułożeniu wraku. Dalej kominy, sterownia, mostek kapitański i dopływamy do wyrwy na dziobie. Wskakuje deco więc powoli przemieszczamy się do liny opustowej. Kilka minut i jesteśmy na powierzchni. Pozostałe grupy już skończyły nurkowanie i czekają na nas z posiłkiem.
Nurkowanie 15 – Salem Express – Czas nurkowania 48 minut, głębokośc 29 metrów.
Wyjątkowo, robimy dwa nurkowania na tym wraku. czujemy niedosyt wraków po ich braku na Brothers.
Tym razem zaczynamy od dziobu, wpływam do wyrwy która powstała po uderzeniuw rafę. W konfiguracji SM znajduje się w srodku i wypływam dołem. Ekipa czeka i ruszamy na mostek kapitański. Tu zazwyczaj nie ma czasu na ogladanie, jeśli robimy jedno. Mostek jest wielki, opływamy całe pomieszczenie. Kusiły schody do srodka, ale nie wszyscy sie tam mieścili i odpusciliśmy. Z mostku do bocianiego gniazda, później na dół do szalupy ratunkowej. jeszcze raz jadalnia i powoli wracamy. Smutne , bardzo łatwe technicznie nurkowanie.




Posiłek i wracamy na Północ w kierunku Panorama Reef.
Nurkowanie 16 – Rafa Panorama – Czas nurkowania 52 minuty, głębokośc 35 metrów.
Skok z łodzi. Pionowe głębokie ściany. 25 minut w jedna stronę i powrót poszukujac rekina. Był żółw, który długo Nam towarzyszył.




Po tym nurkowaniu przemieszczamy się w kierunku Hurghady na nurkowanie nocne. Dopłynęliśmy przed zachodem słońca i można było jeszcze poskakać z łodzi.




Nurkowanie 17 – Tobia Arbaa – Czas nurkowania 50 minut, głębokośc 15 metrów.
Na to nurkowanie była dowolność wyboru. Nurkowanie w parach lub zespołach 4 osobowych. Pełny luz. Wszystkim się podobało, pod wodą widziano mureny, skrzydlice, Hiszpańskie tancerki, skorpeny, płaszczki. Nurkowanie pomiędzy Pinaklami.






Dzień 7
Nurkowanie 18 – Wraki El mina + Mohammad Hasabella – Czas nurkowania 46 minut, głębokośc 28 metrów.
Obowiązkowy punkt programu podczas wizyty w Hurghadzie. Wraki leżą w porcie. El mina to Rosyjski okręt wojenny, tzw. stawiacz min, a wrak obok to duży kuter rybacki. Odległość pomiędzy wrakami to 2 minuty płynięcia czyli jakieś 20 metrów. Lina opustowa prowadzi do rufy El Miny, która leży na lewej burcie. Po zanurzeniu obieramy azymut 150 stopni i po dwóch minutach jesteśmy na kutrze rybackim, opływamy go dookoła, robimy fotki, trafiamy na pięknie wyglądające stare sieci.




Czas nas goni, bo w nocy mamy wylot. Wracamy do El miny. Trasa przebiegła od śrub do dziobu lewą stroną, powrót do wyrwy w ładowni i korytarzem do środka, bez penetracji pomieszczeń, wyjscie przy torpedach i bombach. Na przystanku, na 5 metrach tłok. To było fajne ostatnie nurkowanie na tym safari.





Po tym nurkowaniu wracamy do portu. Podziękowania dla załogi. Fotka na dziobie. Czas wolny, o 23.00 transfer na lotnisko. Rano jesteśmy w Polsce.




Ja już tradycyjnie dziękuję, ze jesteście, dzięki Wam moge realizować swoja pasję!
Dzięki dla Ali Spirytulskiej z firmy Nautica z której usług korzystaliśmy za sprawne poprowadzenie Safari. Dzięki też za zajęcia yogi na pokładzie, to dla mnie nowość.
Do Zobaczenia za rok !
Leon